Peruka z tamponów menstruacyjnych i marzenia o wolności. Fotograf rejestruje życie i nadzieje w obozie dla uchodźców

Dheisheh
FotografiaIslam
Izrael
Obóz dla uchodźców
Palestyna
Sztuka
Klára Čikarová
| 7.2.2024
Peruka z tamponów menstruacyjnych i marzenia o wolności. Fotograf rejestruje życie i nadzieje w obozie dla uchodźców
Láska a tragédie v uprchlickém táboře Dheisheh. Verena Prenner

"Uważano mnie za szpiega lub prostytutkę. Gdziekolwiek się ruszyłam, śledziło mnie tysiąc oczu" - wspomina swoje początki w obozie dla palestyńskich uchodźców austriacka socjolożka i fotografka Verena Andrea Prenner. Z czasem jednak przekonała mieszkańców, by pozwolili jej robić zdjęcia w maskach wykonanych ze śmieci. Przed jej obiektywem pozowali palestyńscy taksówkarze i muzułmańskie kobiety marzące o podstawowych prawach człowieka.

"Nigdy w życiu nie widziałem lwa ani żyrafy - nie ma tu zoo, z wyjątkiem tego dużego, w którym to my jesteśmy zwierzętami" - Adem, jeden z palestyńskich mieszkańców Betlejem, opisał swoje odczucia w prywatnym wywiadzie z austriacką socjolog i fotografką Vereną Andreą Prenner.

Odnosił się do sytuacji, w której palestyńskie i izraelskie terytoria na Zachodnim Brzegu zostały podzielone murem. Izraelski rząd rozpoczął jego budowę w 2002 roku i według Vereny Prenner bariera miała drastyczne skutki gospodarcze i społeczne, zwłaszcza dla ludności palestyńskiej. Dlatego też udała się tam w 2014 roku, aby udokumentować trudności miejscowej ludności. W tym czasie była świeżo po studiach i mieszkała w Tel Awiwie. Po raz pierwszy przyjechała na Bliski Wschód w 2007 roku, kiedy podróżowała po Izraelu i Palestynie jako turystka.

Zobacz zdjęcia fotografki Vereny Prenner, opublikowane w książce Camping:

"Szczerze mówiąc, byłam wtedy zaskoczona, jak ogromny był mur i że na punktach kontrolnych przeprowadzano kontrole Palestyńczyków, którzy nie mogli przejść bez zaświadczenia wydanego przez izraelski rząd" - powiedziała Heroine.cz. Temat konfliktu izraelsko-palestyńskiego w pracach lokalnych artystów był czymś, co badała podczas studiów socjologicznych. Później skupiła się na społeczności palestyńskich taksówkarzy na Zachodnim Brzegu, których przestrzeń biznesowa była wyraźnie ograniczona przez obecność muru. "Podczas moich podróży widziałam długie kolejki palestyńskich taksówkarzy stojących w punktach kontrolnych za murem, czekających na klientów. Wydawało mi się to bardzo surrealistyczne" - wyjaśnia socjolog.

Jeden z taksówkarzy porównał swoje warunki życia do zoo, co podsunęło fotografce pomysł, by przebrać kierowców w kostiumy zwierząt i sfotografować ich na tle ponurego muru. Kostiumy wykonała własnoręcznie ze śmieci, które zebrała wokół siebie. W ten sposób chciała również zwrócić uwagę na środowiskowy aspekt decyzji politycznej, która między innymi ograniczyła możliwości utylizacji odpadów. Dla taksówkarza Adema wykonała kostium żyrafy z resztek czerwonych i żółtych plastikowych toreb.

To imponujące, że po tak długim czasie ci ludzie wciąż mają nadzieję na lepszą przyszłość.

Fotograf zaprosił je do napisania swoich nadziei i marzeń na białych maskach. Kobiety tworzyły proste napisy, takie jak "miłość", "wolność" czy "taniec", ale także całe politycznie umotywowane przemówienia. Oprócz osobistych celów, takich jak ukończenie szkoły lub opieka nad rodziną, jedna z kobiet napisała na masce w języku angielskim o swoim marzeniu o wyzwoleniu Palestyny: "Nie zrezygnujemy z naszych praw do tej ziemi i będziemy walczyć o jej przywrócenie".

"Mówiły głównie o zwykłych rzeczach - że chcą lepszej przyszłości, niepodległości, wolności, życia w pokoju, praw kobiet. A także o swoich marzeniach związanych z pracą. Na przykład jedna dziewczyna zwierzyła się, że chce zostać lekarzem, by móc pomagać ludziom" - wspomina Verena.

Po latach powrotów do obozu dla uchodźców, Verena Prenner w końcu zyskała wielu przyjaciół także w tym środowisku. "Ludzie, z którymi przebywałam, stali się moją drugą rodziną. Do dziś jesteśmy w kontakcie. Ostatni raz spędziłam z nimi kilka tygodni wiosną tego roku", mówi Verena. Ale nawet po tylu latach warunki życia mieszkańców nie uległy poprawie. "To imponujące, że ci ludzie po tak długim czasie wciąż mają nadzieję na lepszą przyszłość" - dodaje artystka.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz