Teatr zamiast piwa. Przedstawiamy historię kobiety, dla której sztuką było przestać pić

Czesi i alkoholMiesiąc na suchym lądzie
Suchy luty
Uzależnienie
Kamila Boháčková
| 26.2.2024
Teatr zamiast piwa. Przedstawiamy historię kobiety, dla której sztuką było przestać pić
Shutterstock

W Republice Czeskiej każdego roku około 6500 osób umiera w wyniku spożycia alkoholu. Przeciętny Czech wypija 14,4 litra czystego alkoholu rocznie. Więcej wypijają tylko Litwa i Mołdawia. Te smutne dane dowodzą, że Republika Czeska jest uważana za alkoholowe supermocarstwo. Kiedy indziej jak nie w lutym, kiedy odbywa się kampania Suchy Luty wzywająca do abstynencji, aby pamiętać o losie tych, dla których zaprzestanie picia jest sztuką życia. Historia, którą teraz przedstawiamy, pokazuje, jak można pokonać swoje demony.

Na pierwszy rzut oka czterdziestoletnia Jana nie wydaje się być uzależniona od narkotyków i alkoholu. Ale bliższe spojrzenie pokazuje, że ma coś nie tak z okiem. "Miałam chłopaka, który był strasznym gwałcicielem. Wydłubał mi oko, a teraz na nie nie widzę" - mówi, wspominając swoje uzależnienie od narkotyków. Zaczęła brać Pervitin w liceum, po raz pierwszy namówiona przez przyjaciela. Mówi, że wtedy była to dla niej głównie przygoda. "To było w 1996 roku, granice się otworzyły i to było coś nowego" - wspomina. Jej matka kilkakrotnie wysyłała ją do Bohnic na leczenie, ale "to nie pomaga, jeśli nie chcesz iść sama" - mówi Jana, która od tamtej pory zmaga się z uzależnieniem. Wiele lat później poznała swojego obecnego partnera, Petra, a kiedy zaszła w ciążę, całkowicie przestała brać narkotyki. Ale po trzech latach, gdy nadszedł kryzys partnerski, zaczęła pić dla odmiany.

Kiedy wiemy, że jesteśmy w tym

Ondřej Sklenář, dyrektor firmy charytatywnej Magdaléna, która oferuje ambulatoryjne i stacjonarne leczenie uzależnień i profilaktykę, mówi Heroine.cz: "Jeśli to uśrednię, limit wynosi około jednego drinka, jednego piwa lub dwóch decybeli wina dziennie. Wszystko powyżej jest uważane za ryzykowne lub szkodliwe. Jest jeszcze jeden ważny punkt, który polega na tym, aby mieć co najmniej dwa lub trzy dni w tygodniu kalendarzowym, kiedy nie pijesz, aby nie było to ciągłe picie".

Według badań przeprowadzonych przez Klinikę Medycyny Uzależnień w Uniwersyteckim Szpitalu Ogólnym w 2021 roku, liczba kobiet uzależnionych od alkoholu wciąż rośnie. Zmienia się również stosunek mężczyzn uzależnionych od alkoholu do kobiet uzależnionych od alkoholu; podczas gdy w latach 80. wynosił on dziesięć do jednego, dziś wynosi cztery do jednego. "Nasze doświadczenie w terenie jest takie samo. To prawda, że kobiety doganiają mężczyzn pod względem używania alkoholu. Nadrabiają również zaległości w prośbach o leczenie", potwierdza uzależniony Ondřej Sklenář.

Obrazy i zdjęcia osób, które przeszły terapię sztuką w leczeniu uzależnień

Mama nie pije z dziecka.

Według Sklenářa, chociaż mężczyźni uzależnieni od alkoholu nadal dominują wśród klientów Magdaleny w stosunku 60 do 40, odnotowuje się wyraźny wzrost liczby uzależnionych kobiet. Jednak Sklenář uważa również, że większa liczba kobiet wynika ze zwiększonej odwagi do podjęcia leczenia, ponieważ obecnie więcej mówi się o tym w społeczeństwie, między innymi dzięki kampanii Dry February. Według niego kobiety najczęściej mają do czynienia z alkoholem, ponieważ nie są w stanie być w 100% we wszystkich swoich rolach życiowych: w pracy i w domu jako matki lub partnerki. Od czasu aksamitnej rewolucji presja społeczna znacznie wzrosła.

Alkohol na każdą pogodę

Sklenář, uzależniony psycholog, również uważa łatwą dostępność alkoholu za największy problem z alkoholizmem w Czechach: "Największym problemem jest to, że alkohol jest legalnym narkotykiem i jest tak społecznie tolerowany w czeskiej kulturze, że ludzie przez długi czas nie wiedzą, że już mają problem z piciem. W naszym kraju alkohol jest na każdą pogodę: pije się na urodzinach i pogrzebach. Co więcej, jednym z kryteriów uzależnienia jest to, że dana osoba zaprzecza, że w ogóle ma problem. Dwie rzeczy sprawiają, że Czechy są alkoholową potęgą: łatwa dostępność i niska cena alkoholu. Mogę go kupić prawie wszędzie i o każdej porze, podczas gdy w niektórych krajach alkohol jest dostępny tylko w licencjonowanych sklepach lub jest znacznie droższy".

Jana przyznaje, że alkohol smakował jej szczególnie na początku. "Kiedy piłam szybkie piwo, dawało mi to na dwie lub trzy minuty rodzaj euforii, jakiej doświadczałam po narkotykach, kiedy miałam kreskę" - wspomina. Ale pamięta też największe spadki, które pojawiły się po około sześciu miesiącach regularnego picia. Mówi, że w ciągu jednego tygodnia trzykrotnie trafiła do aresztu i nie pamiętała, co robiła poprzedniej nocy.

Rzucenie picia jest jak ponowne narodziny

Średnio 23 osoby są leczone w społeczności terapeutycznej Magdaléna, leczenie stacjonarne odbywa się co roku, a około siedmiu na dziesięciu pacjentów pomyślnie przechodzi leczenie. Jana przyznaje jednak, że "społeczność nie może zorganizować twojego odrodzenia, musisz to zrobić sam". Według niej można to zrobić nie tylko dzięki ścisłemu reżimowi i pracy fizycznej w kuchni lub ze zwierzętami, ale wielką magią jest sama grupa, która daje osobie ciągłą refleksję. Jana z powodzeniem przeszła terapię stacjonarną, a następnie przez 11 miesięcy uczęszczała do ośrodka opieki pooperacyjnej, ponieważ twierdzi, że społeczność to jedno, ale potem trzeba przejść na drugą stronę. "To taka rzeka. Możesz albo przepłynąć ją wpław, co jest gorące i ciężkie, albo popłynąć łodzią w formie ośrodka terapeutycznego, który cię tam zabierze. Jest też dużo kołysania, ale wrócisz z tej bańki" - wyjaśnia Jana. Powrót do normalnego życia był dla niej nadal bardzo trudny, wyzwaniem było samo przekroczenie godziny policyjnej.

Według specjalisty terapii uzależnień Ondřeja Sklenářa, zaletą terapii sztuką w leczeniu uzależnień jest to, że pozwala ona ludziom wyrażać swoje uczucia w sposób niewerbalny. "Przez długi czas alkohol lub narkotyki tłumiły ból lub nieprzyjemne stany psychiczne osób uzależnionych. Przez całe życie nauczyli się tłumić swoje emocje. I nagle trafiają na terapię, gdzie są proszeni o wyrażenie tego, co czują i czego doświadczają. Ale jest to dla nich strasznie trudne, ponieważ przez dziesięć lat robili coś przeciwnego i starali się niczego nie czuć. Teraz muszą obudzić to w terapii. Terapia sztuką jest przestrzenią dla tego, co niewerbalne. Możesz rzeźbić swoje uczucia, rysować je i uczyć się wyrażać swoje emocje w ten sposób. Arteterapia pomaga z jednej strony dać upust tym emocjom, a poprzez sztukę zintegrować wszystkie kolory duszy i osobowości danej osoby. Czasami jest smutny, czasami szczęśliwy lub zły. I że to wszystko jest jego i jest w porządku".

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz