Testy, zmieniający się ministrowie i zdruzgotana psychika. Nauczyciel Daniel Pražák podsumowuje kończący się rok szkolny ze swoimi dziewiątoklasistami

Edukacja
Koniec roku szkolnego
Szkoła
Daniel Pražák
| 4.1.2024
Testy, zmieniający się ministrowie i zdruzgotana psychika. Nauczyciel Daniel Pražák podsumowuje kończący się rok szkolny ze swoimi dziewiątoklasistami
Zdroj: Shutterstock

Czy czeski system edukacji zostanie zreformowany i dostosowany do XXI wieku? Powrót do szkoły po dwóch latach z COVID-em był ulgą dla wielu dzieci. A dzięki kryzysowym latom zdrowie psychiczne uczniów i nauczycieli wreszcie wysunęło się na pierwszy plan. Daniel Prażak, który uczy z przekonaniem, że "robak to kumpel", jest optymistą.

Jest wieczór, jesteśmy w schronisku górskim w Karkonoszach, a dla "moich" dziewiątoklasistów to ostatni wspólny wyjazd. Za kilka dni rok szkolny, który zdecydowanie nie należał do spokojnych, dobiegnie końca. W drodze na Śnieżkę rozmawialiśmy z dzieciakami o tym, jak minął im rok szkolny. A jaki był dla czeskiego systemu edukacji? Spójrzmy na miniony rok oczami tych, którzy w szkole liczą się najbardziej. Co powiedziały mi dzieci?

Testy na początku roku

Jeśli było coś typowego dla września ubiegłego roku, to był to powrót. Powrót po wakacjach, ale także powrót "po COVID", który niestety nie zniknął ze szkół i społeczeństwa. W naszej szkole każdy poniedziałek rozpoczynamy od godziny wychowawczej, podczas której ja, jako wychowawca klasy, mogę porozmawiać z uczniami o bieżącej sytuacji, ale także o wydarzeniach w klasie czy potrzebach i problemach poszczególnych uczniów. Na początku tego roku jednak testowaliśmy (i prawdę mówiąc - powinniśmy się z tego cieszyć). Choć wiem, że praca nauczyciela jest pełna niespodzianek, to i tak zostałem lekko wytrącony z równowagi, na przykład gdy wraz z uczniami szacowaliśmy, ile śliny w zlewce jest idealne do łączenia PCR.

Trwa reforma ramowego programu nauczania, który zastąpił ujednolicony program nauczania 15 lat temu. Powinna ona zmienić to, czego uczą się uczniowie, ale przede wszystkim to, JAK się tego uczą.

Plaga, Gazdik... a potem?

Nie dało się nie zauważyć - i dotyczy to również dzieci - że odbyły się wybory. Roberta Plagę zastąpił Petr Gazdík, którego wkrótce po zakończeniu roku szkolnego zastąpi... no właśnie, jeszcze nie wiemy. Ale co to przyniosło dzieciom? Na pierwszy rzut oka być może nic, ale dla edukacji jako całości ta zmiana przyniosła (na razie) to, czego od dawna potrzebowano - ciągłość zamiast demontażu pracy poprzedników. Reforma ram programowych, która zastąpiła wspólny program nauczania 15 lat temu, nabrała rozpędu. Powinna ona zmienić "czego" uczą się uczniowie, ale przede wszystkim "jak" - to znaczy z większym naciskiem na rozwijanie kompetencji przydatnych w życiu w XXI wieku. Wiele innych koniecznych reform zostało zrealizowanych, być może następnym razem.

Państwowy Jednolity Egzamin Wstępny, za który odpowiada Centrum Mierzenia Osiągnięć Edukacyjnych, czyli znienawidzony przez uczniów i wielu nauczycieli CERMAT, odbył się po raz kolejny (i zobaczymy, czy nie ostatni). Jak co roku, właściwy egzamin poprzedzony był maratonem korepetycji i przygotowań, a chyba każdy rodzic, który mógł sobie na to pozwolić (a może nawet ci, którzy nie mogli i skąpili z powodu kursów przygotowawczych swojego dziecka), próbował zapłacić za większą szansę na zdanie testu.

Dzięki temu, że mamy w klasie chłopca z Ukrainy, który przyszedł do nas dwa lata temu, dziewiątoklasiści stali się przewodnikami dla nowych uczniów z nowej klasy adaptacyjnej. Widok chłopca z wdzięcznością angażującego się w zajęcia i widok flagi w oknie naszej klasy rano był dla mnie potwierdzeniem, że ta praca ma ogromne znaczenie. Ponadto niektórzy uczniowie zgłosili się na ochotnika do pomocy na dworcu i w innych miejscach. Sytuacja ta tylko pogłębiła delikatną kwestię zdrowia psychicznego dzieci (i, prawdę mówiąc, nowych wyzwań również dla nauczycieli) oraz przyniosła i przyniesie dalsze wyzwania dla czeskiej edukacji. W ciągu ostatnich dwóch lat pokazała, że jest pełna ludzi, którzy (przy niezbędnym wsparciu) mogą szybko reagować na zmiany, dostosowywać się i uczyć nowych rzeczy.

Moi dziewiątoklasiści we wrześniu rozpoczną naukę w liceum. Będą przeżywać nowe przygody, uczyć się nowych rzeczy i poznawać nowych ludzi. W nadchodzącym roku szkolnym życzę nam wszystkim, abyśmy doświadczyli tego samego (no, z wyjątkiem rozpoczęcia nauki w liceum). I wierzę, że cokolwiek nas w nim czeka, będziemy na to gotowi.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz