Kryzys męskości. Mężczyźni chcą zmienić wszystko, aby nic się nie zmieniło

FeminizmKomentarz
Kręgi męskie
Męskość
Petr Bittner
| 26.9.2023
Kryzys męskości. Mężczyźni chcą zmienić wszystko, aby nic się nie zmieniło
Shutterstock

Częściej niż kiedykolwiek wcześniej zadajemy sobie pytanie, co definiuje prawdziwego mężczyznę. To właśnie pytanie, które stawia męskość jako problem i przedmiot debaty, w którą mogą wchodzić różne - nawet sprzeczne - opinie, prowadzi wielu do przekonania, że owa "męskość" znajduje się w kryzysie. Tak więc, jeśli mówimy dziś o "kryzysie męskości", wkraczamy w epokę historyczną, która skupia swoje spojrzenie na płci męskiej. A reakcje nas, mężczyzn, na których się patrzy, są różne.

Identyfikuję się jako mężczyzna sprzeciwiający się patriarchatowi. Co nie oznacza przeciwstawiania się mężczyznom. Patriarchat nie jest definiowany po prostu przez fakt, że "mężczyźni rządzą". Owszem, częściej zajmują stanowiska kierownicze, mają wyższe pensje i są "strażnikami" naszego świata, ponieważ tylko ich głos decyduje o tym, co jest, a co nie jest ważne. Tyle tylko, że wszystkie te przywileje są często prerogatywą mniejszości mężczyzn, podczas gdy pozostała większość jest przed nią odpowiedzialna. Tak więc de facto jedynym "państwem" większości mężczyzn w patriarchacie jest rodzina. Jednak nawet tam ich dominacja jest widoczna. Z jednej strony pozycja żywiciela rodziny może wydawać się przywilejem samorealizacji. Ale co, jeśli nagle mężczyzna nie będzie w stanie pełnić tej roli, co, jeśli zawiedzie na rynku pracy, co, jeśli jego firma zbankrutuje, co, jeśli będzie w jakikolwiek sposób niezdolny do pracy?

Niemożność wypełnienia "tradycyjnej roli w rodzinie" prowadzi do agresji, co znajduje odzwierciedlenie nie tylko w statystykach przemocy domowej wobec kobiet i dzieci, ale także we wskaźnikach samobójstw. W tym sensie mężczyzna jest tak samo ofiarą patriarchatu jak kobieta. Przede wszystkim jest ofiarą własnych uprawnień, których patriarchat nauczył go od najmłodszych lat. Patriarchat to nazwa wspólnego wroga wszystkich mężczyzn, którzy spędzają całe życie próbując dopasować swoją rozwijającą się osobowość do narzuconych z zewnątrz kategorii. Zgodnie z nimi oceniają siebie i siebie nawzajem jako dobrych i złych - i są prowadzeni do swojego przeznaczenia przez "niewidzialną rękę".

Co mogę zrobić, by być prawdziwym mężczyzną?

Kobieta, która porzuca swoje tradycyjne role, jest nieco tajemnicza w oczach patriarchatu. Dla niektórych kobiet jest ona zdrajczynią własnej płci, inne powiedzą, że leczy swoje kompleksy, a jeszcze inne będą szukać korzeni jej "wykolejenia" w traumatycznych wydarzeniach z przeszłości. Ale kiedy mężczyzna się temu przeciwstawi, w przeciwieństwie do kobiety, nie będzie postrzegany jako zdrajca swojej płci - głównie dlatego, że płeć męska tak naprawdę nie istnieje w patriarchacie. Patriarchat oznacza bowiem, że mężczyzna jest mężczyzną, a kobieta jest jego "odpowiednikiem", "połową", której zadaniem jest próba dopasowania się do jego fantazji. "Nieistnienie mężczyzny" w patriarchacie skutkuje na przykład tym, że zjawiska, które w jakiś sposób uprzywilejowują mężczyzn, są niewidoczne dla społeczeństwa, ponieważ uważa je ono za automatyczne i naturalne (jak mówi mój przyjaciel, gdyby mężczyźni rodzili dzieci, inwestowaliby w komfort położnictwa tak samo, jak w program kosmiczny).

"Co muszę zrobić, aby spełnić swoją kobiecość?" to odwieczne pytanie, które pojawia się z nową pilnością co dekadę i zawsze spotyka się z nową odpowiedzią. "Co muszę zrobić, aby być prawdziwym mężczyzną?" - to bardzo świeże pytanie.

Tak więc, jeśli mężczyzna otwarcie i z własnej woli zrezygnuje z celów, cech i akcesoriów, które patriarchat przypisuje mu na podstawie jego cech biologicznych, w rzeczywistości zrobi dokładnie to, co stałoby się z nim, gdyby stracił te mimikry wbrew swojej woli: inni "mężczyźni" prawdopodobnie go wyśmieją. Pozostanie "mężczyzną", ale słabym, biednym, podporządkowanym mężczyzną, w skrócie "beta-elfem". Bezużytecznym człowiekiem.

Jeśli mężczyzna nie wierzy, że temu systemowi można się przeciwstawić, zamyka się w sobie i doszukuje się błędów w swoim układzie. Ogólny boom tak zwanych "męskich kręgów" w odpowiedzi na te poszukiwania jest w rzeczywistości historycznie pierwszą męską wersją ezoteryki, homeopatii, seansów i podobnych zbiorowych rytuałów, w których dorośli tej samej płci spotykają się, aby szukać odpowiedzi na głęboki kryzys tożsamości, który kojarzy im się wyłącznie z tym, czy są wystarczająco kobietą czy mężczyzną. "Co powinnam zrobić, aby spełnić swoją kobiecość?" to odwieczne pytanie, które pojawia się z nową pilnością co dekadę i zawsze jest konfrontowane z nową odpowiedzią. "Co muszę zrobić, aby być prawdziwym mężczyzną?" - to bardzo świeże pytanie.

Nowa niebieska pigułka

Guru Milushka, który słynnie przepraszał mężczyzn w teledysku, radzi kobietom, że mogą rozwiązać swój kryzys tożsamości i związku, będąc jeszcze bardziej "kobiecymi" - jeszcze bardziej przepraszając swojego mężczyznę, jeszcze bardziej zanurzając się w pracach domowych, po prostu robiąc z jeszcze większym wigorem wszystkie rzeczy, które doprowadziły je do tego wątpliwego seminarium w pierwszej kolejności. To konsekwencja wszechobecnej ideologii wydajności. Problemem nie są więc raz na zawsze nadane cechy męskości czy kobiecości, a jedynie brak wydajności w ich wypełnianiu.

Droga prawdziwego mężczyzny i mnożące się legiony męskich trenerów życiowych po raz pierwszy otwierają ten biznes dla "pierwszej płci". Guru takiej ścieżki nie może być jednak jakiś batikowany, uduchowiony i eteryczny mężczyzna, ale mężczyzna w garniturze, postać ojca par excellence. Odnoszący sukcesy finansista, kulturysta - a najlepiej mrukliwy profesor z zarostem, ostrymi rysami i ciasnym kołnierzykiem. (Tak, mam na myśli Jordana Petersona - nawiasem mówiąc, to nie przypadek, że jest psychologiem; w fantazji, która stworzyła fantoma o imieniu Peterson, psychologia jest kluczowym elementem wyposażenia, aby pokonać przeszkodę "mimowolnego celibatu": w końcu to psychologia może rozwikłać kobiecą tajemnicę).

Nie wystarczy krytykować ojców za to, że nie uczestniczą w opiece, cały system, który spycha dużą liczbę ludzi do tradycyjnych ról, wymaga krytycznej refleksji.

To właśnie "przesadna męskość" i wojskowy autorytaryzm nowych nauczycieli męskości odzwierciedla kruchość zachodniej męskiej tożsamości. Nadmierna męskość jest w rzeczywistości ostatecznym "płatkiem śniegu". Termin "płatek śniegu", który jest używany przez zwolenników tradycyjnych ról męskich i żeńskich do opisania młodych liberałów lub mniejszości seksualnych, rzekomo tak delikatnych i łatwych do dotknięcia, w rzeczywistości odpowiada wielu z tych mężczyzn, którzy dziś leczą kryzys swojej męskości, wzmacniając wszystkie jej patologie: Podczas gdy mężczyzna trans czuje się słusznie zagrożony jako częsty cel (werbalnych i fizycznych) ataków, tradycyjny mężczyzna czuje się zagrożony przez małżeństwa osób tej samej płci, język poprawny pod względem płci i ruch przeciwko molestowaniu seksualnemu. Płatek śniegu jeden.

Nowi guru sprzedają kobietom i mężczyznom lekarstwo na ich kryzys w postaci "niebieskiej pigułki" w Matrixie: odpowiadając na ich niewypowiedziane pragnienie "jak zmienić wszystko, aby nic się nie zmieniło". Aby jutro obudzili się i wszystko było jak dawniej.

Ich własny próg

Angloamerykański ruch postępowy nie jest bez skazy. Akademicki papizm ruchu LGBT+ może być zbędny - argumenty na rzecz równości płci są wystarczająco silne i coraz częściej znajdują oddźwięk wśród ludzi z "normalnych" środowisk. Rzeczywiście, konserwatywny strach przed postępową polityką nie wynika, jak się powszechnie zakłada, z obawy, że "nic już nie będzie takie samo", że "świat zmieni się w sposób, którego nie zrozumiem". Zagrożenie progresywizmem działa retrospektywnie: jeśli progresywny światopogląd wygra dzisiaj, jeśli stanie się nową normą, to całe moje życie było błędem! Jeśli ruch progresywny nie znajdzie ścieżki tolerancji dla przeszłości, starsze pokolenie nie znajdzie do niej drogi, ponieważ takiej ścieżki nie będzie.

Kluczową kategorią jest tutaj "uznanie". A obecne uznanie osoby jest zawsze, w znacznym stopniu, uznaniem jej życiowej podróży. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Dlaczego przytłaczająca większość białych Amerykanek głosowała na Donalda Trumpa? Ponieważ jego mizoginia, seksizm i machismo są "złem koniecznym", które jest oczywiście często odkupywane przez te kobiety i mężczyzn poprzez zachowanie "tradycyjnego świata", w którym przeżyli swoje produktywne życie i do którego zasad dostosowali swoje obecne trajektorie życiowe. Ścieżki życia, których nie można cofnąć.

Mówiąc prościej: Hillary Clinton zaoferowała tym kobietom świat wzmocnienia, w którym kobieta, która przeciwstawia się swojej tradycyjnej roli narzuconej przez patriarchat i wkracza na ścieżkę sukcesu i indywidualnej samorealizacji, zasługuje na najwyższe uznanie. Ale jeśli jesteś po pięćdziesiątce, masz średnie wykształcenie, de facto opuściłaś rynek pracy na piętnaście lat i wychowujesz trzecie dziecko, jaką nadzieję daje ci taka podróż? Okazało się, że świat Donalda Trumpa zapowiadał pewne upokorzenia i symboliczne trudności, ale w umysłach wielu kobiet okazały się one niewiele więcej niż drobną niedogodnością w porównaniu z groźbą nowego świata, w którym ich w dużej mierze już przeżyte życie wydawałoby się zmarnowane.

Ruch progresywny niewątpliwie ma wiele do przemyślenia - nie wystarczy na przykład krytykować ojców za to, że nie dzielą się opieką, potrzebna jest krytyczna refleksja nad całym systemem, który popycha dużą liczbę ludzi do tradycyjnych ról i który jest już powielany w indywidualnych preferencjach. Ale do dialogu, który posuwa społeczeństwo naprzód, wciąż potrzeba dwojga - a dzisiejsi mężczyźni wciąż stoją na drugim brzegu. To oni muszą zrozumieć, że nawet ich wolność jest ograniczona w patriarchalnym społeczeństwie, a ich "mistrzostwo" jest albo iluzoryczne, ponieważ sami mają mistrzów w postaci innych mężczyzn, albo nie przynosi im nic poza toksyczną samoakceptacją i sporadycznymi przebłyskami destrukcyjnej i autodestrukcyjnej mocy.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz