Seria Years and Years ostrzega przed nami samymi

Telewizja
Iva Baslarová
| 1.9.2023
Seria Years and Years ostrzega przed nami samymi
Zdroj: Shutterstock

Spojrzenie w niedaleką przyszłość oferowane przez serial HBO Years and Years nie należy do przyjemnych. Wykorzystuje on historię trzypokoleniowej brytyjskiej rodziny, aby pokazać sytuację, w jakiej ludzkość może się znaleźć między teraźniejszością a rokiem 2039. A wszystko to jest dość mrożąco prawdopodobne.

Donald Trump po raz drugi wygrał wybory prezydenckie, a Stany Zjednoczone użyły broni nuklearnej do zniszczenia chińskiej sztucznej wyspy Czerwonej Flagi. Wielka Brytania "w końcu" wdrożyła Brexit, a polityk znany ze swoich ksenofobicznych, rasistowskich i nieludzkich poglądów został premierem "dyskretnie". Technologia tak zawładnęła światem, że młodzi ludzie chętnie stają się cyborgami i współczesnymi niewolnikami rządu, który płaci za ich wymagające operacje. Serial Years and Years jest przygnębiający, ale nie oglądanie go byłoby chowaniem głowy w piasek.

Czwórka rodzeństwa Lyons wiedzie bardzo różne życia. Stephen zarabia mnóstwo pieniędzy, Rosie jeździ na wózku inwalidzkim i szuka pracy oraz życiowego partnera, Edith podróżuje po świecie pracując dla organizacji non-profit, a Daniel mieszka z długoletnim chłopakiem i prowadzi dość nudne życie biurowe. Wszyscy pozostają w kontakcie i spotykają się z babcią, która ich wychowała.

Wydarzenia, których doświadczają w ośmiu odcinkach serialu, osnute są wokół kariery polityk Vivienne Rook. Śledzimy moment, w którym po raz pierwszy przykuwa uwagę opinii publicznej swoją kontrowersyjną telewizyjną wypowiedzią, że nie obchodzą jej uchodźcy ani życie ludzi innych niż ci w Wielkiej Brytanii. Dzięki populistycznym posunięciom, demagogii i wielkim obietnicom w ciągu kilku lat awansuje z marginesu na fotel najpotężniejszego człowieka w kraju. Jej decyzje znacząco wpłyną na życie rodziny Lyonsów i nie tylko.

Technologia w niepowołanych rękach

Postać Vivienne Rook, znakomicie sportretowana przez Emmę Thompson, jest wystarczającym ostrzeżeniem dla "brązowiejącej" Europy oraz znacznej części obu Ameryk i Czerwonej Azji. Możemy również znaleźć wystarczającą analogię w polityce wewnętrznej. Ignorancja, głupota i okrucieństwo Vivienne przywodzi na myśl kilku polityków i niektóre z ich konkretnych działań.

Tutaj apel do publiczności jest najbardziej dobitny. Dopuszczenie do władzy kogoś, kto myśli przede wszystkim o sobie i tylko o pewnej, uprzywilejowanej części ludzkości, definiowanej przez niebezpieczną koncepcję narodu, może oznaczać utratę moralnego kompasu, tworzenie dyktatorów i udział w zbrodniach przeciwko ludzkości.

Druga linia tematyczna utraty człowieczeństwa reprezentowana jest przez nadmierną technicyzację ludzkości. Córka Stephena, Bethany, która dorastała w otoczeniu nowoczesnych mediów komunikacyjnych, pragnie zostać transczłowiekiem. W rzeczywistości oznacza to popełnienie samobójstwa, tj. pozbycie się ludzkiego ciała i przesłanie mózgu do chmury.

Najpierw wszczepia sobie w dłonie telefon komórkowy, dzięki któremu może wykonywać połączenia trzymając palce przy uchu i ustach. Później chce przejść nielegalną operację głowy i oczu, a w końcu rząd wybiera ją do projektu, w którym technologia jest wprowadzana do jej ciała, aby mogła obsługiwać komputer bez myszy i klawiatury, używając tylko swoich kończyn. Dobrowolne pozbywanie się tego, co czyni nas niezależnymi i wolnymi jednostkami kosztem podporządkowania (nie tylko) naszych ciał rządzącym może być symptomem końca człowieczeństwa.

Ktoś, kto chce zdegradować swoją egzystencję do czysto wirtualnego świata domowego komputera, by nie musieć zmagać się z fizycznymi przejawami życia, bólem i emocjami, jest tak naprawdę wskaźnikiem porażki całego swojego środowiska. Fakt, że egzystencja może być nie do zniesienia, musi być postrzegany jako przesłanie dla tych, którzy nie mogą znaleźć czasu dla swoich dzieci, rodziny, przyjaciół i tych, których mogą spotkać przypadkowo w pociągu lub w kolejce na poczcie.

Wciąż mamy nadzieję, jeśli nosimy ją w sobie i potrafimy zamienić ją w działanie.

Bethany przechodzi wiele zmian w serialu. Początkowo jest nieśmiałą i introwertyczną dziewczyną, która nie potrafi bawić się z rodzicami poza używaniem różnych filtrów królików lub psów, które "ubiera" za pomocą elektronicznej opaski na głowę i które znamy tylko w formie 2D na zdjęciach ze Snapchata. W miarę jak stopniowo ulepsza swoje ciało, staje się bardziej pewna siebie i pewna we wszystkim, co robi, w tym w końcu nawiązuje przyjaźnie. Nowoczesna technologia zastępuje rolę rodziny, która od dawna jest dysfunkcyjna.

Lata goryczy

Pomimo tego, że odcinki stają się coraz bardziej przygnębiające i mroczne, zakończenie jest zaskakująco optymistyczne, co nie jest wcale powszechne we współczesnych serialach. Odkupienie przynosi uświadomienie sobie, kim byliśmy, zanim osiągnęliśmy krytyczny punkt krytyczny. Rodzina Lyonsów to model normalnej rodziny, którą można wykorzystać do pokazania wszystkich wad i zalet ludzkiej natury.

Trzy pokolenia są modelami tych, którzy skrzywdzili społeczeństwo, którzy ponoszą konsekwencje swoich wspólnych działań i którzy muszą również pokazać się jako ci, którzy potrafią znaleźć w sobie opór i zaangażować się w bezpośrednie działania. Serial pokazuje, że wciąż mamy nadzieję, jeśli nosimy ją w sobie i potrafimy przekształcić ją w działanie. Lata i lata oferują nie tylko wgląd w to, co może się wydarzyć, jeśli zrezygnujemy z demokracji, człowieczeństwa i moralności, ale także, na szczęście, jak wyjść z takiej sytuacji, jeśli się pojawi.

Nie zaszkodzi, jeśli każdy obejrzy ten wyjątkowo udany serial. Obraz możliwej politycznej, ekonomicznej i społecznej ewolucji społeczeństwa jest oszałamiający i momentami naprawdę przerażający. Ale pozwala nam też żywić nadzieję. Co więcej, poważne pytania o redefinicję człowieczeństwa i człowieczeństwa są prezentowane przez HBO w formie porywającego i momentami humorystycznego widowiska. Ponieważ wszyscy mamy przed sobą lata i lata goryczy, liczy się to, czy zdajemy sobie z tego sprawę - i co z tym zrobimy.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz