Młodość, męskość i anoreksja. Jakie wymagania musi spełniać męskie ciało w społeczności gejowskiej?

Kultura wolna od nienawiściMęskośćObraz ciałaPodcasty
Lukáš Houdek
| 8.12.2023
Młodość, męskość i anoreksja. Jakie wymagania musi spełniać męskie ciało w społeczności gejowskiej?
HateFree Culture

W społeczności gejowskiej ideał męskiego piękna jest utrzymywany według bardzo surowych standardów. W pięcioodcinkowej serii podcastów Cult dokumentalista Lukáš Houdek bada, jak geje radzą sobie z wizerunkiem swojego ciała, znaczeniem męskości oraz dlaczego wygląd i atrakcyjność fizyczna są tak ważną kwestią w randkowaniu i związkach. Posłuchaj pierwszego odcinka, Ciało jako towar.

Nazywam się Lukas, mam 36 lat i zmagam się ze swoją wagą odkąd byłem nastolatkiem. Dokładnie w ten sposób kilka miesięcy temu rozpocząłem moją serię podcastów The Edge o obrazie męskiego ciała i zmaganiach wielu mężczyzn z własnym ciałem. Jednak podczas pracy nad Edge zacząłem zdawać sobie sprawę, że ten temat jest być może jeszcze głębszy i bardziej palący w tak zwanej społeczności gejowskiej. Dlatego też postanowiłem kontynuować ten wątek i przyjrzeć się bliżej również temu aspektowi. Efektem jest pięcioodcinkowa seria podcastów Cult, która ukazuje się w ramach dokumentalnego podcastu Exteriors. Pierwszy odcinek nosi tytuł Ciało jako towar.

W serii opublikowanej przez HateFree Culture we współpracy z Heroine poruszamy temat zaburzeń odżywiania, a także presji, jaką sieci społecznościowe i aplikacje randkowe wywierają na nieheteroseksualnych mężczyznach. Jak dużą rolę odgrywa wiek w społeczności gejowskiej i czy możliwe jest starzenie się w zadowoleniu - lub przynajmniej w spokoju? Dlaczego tak duży nacisk kładzie się na męskość i dlaczego homoseksualni mężczyźni, którzy są bardziej kobiecy, spotykają się z napiętnowaniem nawet wewnątrz społeczności? Czy możliwe jest wyjście z tej wyczerpującej pogoni za ideałem i pokochanie samego siebie? Będę rozmawiać o tym wszystkim z ludźmi, którzy żyją tymi tematami na co dzień, a także z tymi, którzy zajmują się nimi w swojej pracy zawodowej.

Na całe życie

Dwudziestoośmioletni Lukáš z Trnavy na Słowacji również skontaktował się ze mną w sprawie Gry. Napisał, że jest gejem, żyje w szczęśliwym związku, ale przez całe życie zmagał się z anoreksją psychiczną. Zmagał się ze swoim ciałem w szkole podstawowej, kiedy nie był tak szczupły jak większość jego kolegów z klasy. Na zajęciach w-f, kiedy nauczyciel mierzył i ważył chłopca przed innymi, regularnie doświadczał przerażenia. Nie było to łatwe nawet podczas przebierania się w szatni, gdzie koledzy z klasy od czasu do czasu rzucali złośliwe uwagi. "Byłem pod dużym stresem. Porównywałem się do nich" - mówi. W rezultacie w wieku 13 lat przestał jeść, ukrywając lub wyrzucając jedzenie, aby oszukać rodziców. Dzięki interwencji pediatry udało mu się w porę zapanować nad narastającym zaburzeniem odżywiania. Nie wiedział jednak, że spotka się z nim ponownie zaledwie kilka lat później, podczas studiów.

Moim głównym celem było bycie bardziej atrakcyjnym. Kiedy moje kości się wyróżniały i mogłem policzyć żebra, byłem bardzo szczęśliwy.

Lukáš zaczął chodzić na siłownię, ponieważ był niezadowolony ze swojego wyglądu. Tam, jak na ironię, jego niepewność nabrała rozpędu. "Kiedy byłem tam bez opieki, miałem myśli, że wszyscy na mnie patrzą i myślą, że jestem gruby. Raz nawet wybiegłem z siłowni z płaczem. Czułem się nieakceptowany przez społeczeństwo" - przyznaje zrozpaczony. Pomimo ćwiczeń trzy razy w tygodniu, nadal nie był zadowolony ze swojego ciała, więc ponownie sięgnął po jedzenie. Jadł tylko raz dziennie i bardzo mało.

"Moim głównym celem było bycie bardziej atrakcyjnym. Kiedy moje kości się wyróżniały i mogłem policzyć żebra, byłem bardzo szczęśliwy" - ujawnia, dodając, że w tamtych czasach z dumą nosił rozmiar dziecięcy. Przy wzroście 160 centymetrów ważył 46 kilogramów. Pomogło mu dopiero opuszczenie siłowni i posiadanie partnera, który nadzorował jego jedzenie. Dziś waży 50 kilogramów i podkreśla, że walka z anoreksją nigdy nie jest wygrana. To walka na całe życie.

HateFree Culture

Upośledzona miłość własna i źródła poczucia własnej wartości

Podobnie jak w przypadku Luke'a, niepewność większości nieheteroseksualnych mężczyzn, z którymi rozmawiałem, jest zakorzeniona w różnych sytuacjach z dzieciństwa, kiedy byli niedoceniani lub wyśmiewani przez rówieśników lub rodzinę. Mają to również wspólne z heteroseksualnymi mężczyznami, którzy wystąpili w The Edge. Widzę różnicę w intensywności, z jaką spotykali się z podobnymi komentarzami i presją w późniejszym życiu. Respondenci nieheteroseksualni konsekwentnie zgłaszali, że to środowisko społeczności gejowskiej było znacznie bardziej toksyczne niż to poza nim. Przyczyniają się do tego również strategie randkowe, kontekst historyczny i społeczny, a także w dużej mierze stopień napiętnowania w społeczeństwie głównego nurtu.

Geograf społeczny Michal Pitoňák, który pisał naukowo o zachowaniach seksualnych w subkulturze gejowskiej, wyjaśnia, że rodzaj ciała ludzi współkształtuje ich poczucie własnej wartości. Składa się ona z siedmiu podstawowych filarów, w tym akceptacji i wsparcia ze strony rodziny, akceptacji ze strony otoczenia, miłości Boga, naszych zdolności i umiejętności, naszego wyglądu, naszych osiągnięć w stosunku do innych oraz naszego kompasu moralnego. "Wszystkie te źródła poczucia własnej wartości nie są jednakowo dostępne dla wszystkich ludzi" - mówi Piton, który pracuje między innymi w Narodowym Instytucie Zdrowia Psychicznego. "Stopień, w jakim mamy dostęp do akceptacji innych, miłości Boga lub stopień, w jakim nasza rodzina akceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy, jest czymś, na co wpływa piętno i normy kulturowe" - dodaje.

I to może być jedno z wyjaśnień, dlaczego presja, by dobrze wyglądać i mieć idealne ciało, jest większa w społeczności gejowskiej niż poza nią. Według Pitoňáka osoby, które są stygmatyzowane w społeczeństwie i wiedzą, że brakuje im pewnych źródeł poczucia własnej wartości, automatycznie przekierowują swoje wysiłki na tych, na których mogą wpłynąć. "Nieheteroseksualni mężczyźni mogą postrzegać, że zdobycie aprobaty innych jest dla nich niedostępne, więc zaczynają inwestować znacznie więcej w coś, co jest dla nich bardziej dostępne, na co mogą wpływać w oparciu o własne wysiłki" - nakreśla punkt wyjścia. I tym czymś, poza edukacją czy karierą, jest wygląd.

Zdobycie jak największej liczby potencjalnych klientów

"Nigdy tak naprawdę nie lubiłem swojego ciała. Lubię w sobie inne rzeczy, na przykład sposób myślenia" - przyznaje Michal, 45-letni menedżer z Pragi, który identyfikuje się jako gej. Uderza mnie jako przystojny, wysoki i szczupły facet, dlatego to, co mówi, bardzo mnie zaskakuje. "Nie jestem gruby, mam normalną budowę ciała. Ale zawsze czułem, że to nie w porządku" - kontynuuje. Postrzega wysoką, wysportowaną sylwetkę jako ideał i to jest również obraz, który stara się przybliżyć. Chociaż jest mu bardzo niewygodnie, codziennie ćwiczy. Od najmłodszych lat manipuluje również jedzeniem. Od ponad 20 lat cierpi na bulimię.

W przypadku miłosnych lub seksualnych relacji między dwoma mężczyznami, obaj partnerzy stawiają sobie nawzajem wymagania dotyczące wyglądu i są ich świadomi.

Według badacza Pitoňáka temat wizerunku ciała w subkulturze gejowskiej jest specyficzny z kilku powodów. Jednym z nich jest to, że presję na wygląd wywierają głównie mężczyźni. W związkach heteroseksualnych mężczyźni stosują surowe standardy wobec kobiet. "Nie oczekuje się, że mężczyzna będzie szczególnie dbał o siebie, bardziej oczekuje się tego od kobiety" - mówi. W przypadku miłosnych lub seksualnych relacji między dwoma mężczyznami, obaj partnerzy stosują wobec siebie standardy wyglądu i są ich świadomi. "Tutejsi faceci mają zdecydowanie większą motywację do dbania o swoje ciało. Ponieważ to, jak wyglądają, wpływa na ich status w tej subkulturze" - dodaje.

Rezygnacja z ideału piękna i próba zbliżenia się do niego nie jest opcją dla menedżera Michała. Obecnie jest singlem i martwi się, że jeśli nie będzie ćwiczył przez dwie godziny dziennie i uważał na jedzenie, jego szanse na szczęśliwy związek znacznie spadną. "Prawdopodobnie mógłbym kogoś przyciągnąć, ale pierwsze wrażenie zrobiłbym na mniejszej grupie osób. Z marketingowego punktu widzenia to kluczowe. Dotarcie do jak najszerszej grupy. Bo właśnie tam można znaleźć klienta" - podsumowuje.

Druga część serii podcastów Kult skupi się na wpływie sieci społecznościowych i aplikacji randkowych na relacje z własnym ciałem. Zabierzemy cię za nieheteroseksualnych mężczyzn, którzy eksponują swoje ciała w przestrzeni online, pytając ich, dlaczego to robią i co próbują osiągnąć.

Drugi odcinek podcastu Kult: szczęśliwy łuk

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz