Nie mam siły być rodzicem. O wypaleniu rodzicielskim

Cezary Brygier
| 7.3.2022
Nie mam siły być rodzicem. O wypaleniu rodzicielskim
Zdroj: Shutterstock

Kiedy świadomie zostajesz rodzicem, starasz się być przygotowanym na wszystkie możliwe trudności w nowej roli. Wiesz, że to wymagające zadanie, że kosztować będzie wiele poświęceń i wyrzeczeń. Co jeśli z takim przekonaniem trwasz w rodzicielstwie przez lata i zabierasz sobie przywilej bycia przede wszystkim człowiekiem i możliwości popełniania błędów? Zaczynasz się wypalać.

O wypaleniu zawodowym mówi się ostatnio dużo. Dyskutujemy o tym jak znaleźć o balans między życiem osobistym, pracą i obowiązkami. Rzadziej jednak myślimy o wypaleniu w roli rodzica. A to również do praca – do tego na ponad pełen etat, bez urlopu i wynagrodzenia. Nie trudno więc tutaj o frustracje, poczucie niesprawiedliwości i rezygnację.

Zgodnie z badaniem z 2021 roku (Roskam, I. i inn.), w których analizowano średni poziom wypalenia rodzicielskiego w 42 krajach, to właśnie polscy rodzice uzyskali jeden z najwyższych wyników.

Czym jest wypalenie rodzicielskie?

Czujesz się wyczerpany fizycznie, psychicnie i emocjonalnie w wyniku przewlekłego stresu w pełnieniu roli rodzica? Wypaleniu może towarzyszyć wiele typowych objawów, które podzielę na trzy główne obszary problemowe:

  • wyczerpanie emocjonalne i fizyczne: rodzic może nie mieć energii na działanie i czuje się zmęczony, tutaj mogą pojawiać się również fizjologiczne symptomy wyczerpania takie jak trudności ze snem, jedzeniem, koncentracją uwagi i pamięcią, bóle głowy czy ciała,
  • emocjonalne dystansowanie się rodziców od dzieci: rodzic może nie mieć siły inwestować w rozwój relacji z dzieckiem na poziomie emocjonalnym, relację tę ogranicza tylko do fizycznych zadań takich jak zapewnienie podstawowych potrzeb funkcjonowania dziecka np. posiłki czy transport do szkoły,
  • poczucie utraty osiągnięć rodzicielskich: jest wtedy, gdy rodzic nie czerpie satysfakcji z pełnienia tej roli i nie ma motywacji, aby w pełni się zaangażować w opiekę nad dzieckiem.

Wypalenie rodzicielskie nie jest jednostką diagnostyczną. Trzy powyżej wymienione obszary mogą (ale nie muszą) być typowe dla rodziców, którzy doświadczają wypalenia rodzicielskiego. Występowanie objawów z tych obszarów pozwala określić, czego właśnie doświadczają rodzice oraz czy możemy już to nazwać wypaleniem.

Bycie zmęczonym rodzicem nie oznacza też, że doświadczasz wypalenia. Jeśli po wyczerpaniu następuje odpoczynek, który przynosi odpowiednią regenerację sił i pokładów motywacji to można to uznać za naturalne zjawisko. Natomiast jeśli czujesz się ciągle zmęczony, a próby relaksu nie przynoszą ulgi, warto być uważnym i sprawdzić (np. ze specjalistą_ką zdrowia psychicznego) dlaczego tak jest.

Warto również zwrócić uwagę na badania z 2021 roku (Roskam, I. i inn.), w których analizowano średni poziom wypalenia rodzicielskiego w 42 krajach i to właśnie polscy rodzice uzyskali jeden z najwyższych wyników.

Długotrwałe wypalenie rodzicielskie i związany z tym przewlekły stres może w efekcie powodować znaczące obniżenie samopoczucia, z czasem mogą pojawiać się również objawy współistniejące ze stanem depresyjnym, takie jak poczucie bezsensowności życia, widzenie przyszłości jako ciągu niepowodzeń czy poczucie osamotnienia i niezrozumienia.

Występowanie powyższych zmian w zachowaniu, myśleniu, czy reakcjach emocjonalnych relatywnie może również wpływać na życie zawodowe oraz partnerskie.

Wypalenie rodzicielskie jest wyjątkowo trudne dla doświadczających rodziców, bo nie mogą po prostu „zmienić pracy”, ani wziąć urlopu od bycia rodzicami. Często nie mają szansy na odpoczynek czy nawet czasu na to, żeby spokojnie zastanowić się co się z nimi dzieje.

Czy każdego to czeka i kiedy się zaczyna?

Wydawać by się mogło, że zmęczenia, stresu i rezygnacji doświadczyło większość rodziców i są one do pewnego stopnia wpisane w ich rolę. Nie do końca tak jest. Jeśli trudności, których doświadczają rodzice, znacząco wpływają na ich funkcjonowanie, nie jest to naturalny i zdrowy proces. Każdy rodzic jest inny, jest inaczej wyposażony w możliwości przetwarzania napięcia, stresu, trudnych emocji.

Jako jednostki posiadamy inne potrzeby oraz inne zasoby radzenia sobie. Jeden rodzic może wyjść bez większego szwanku na zdrowiu psychicznym niż inny, chociaż mogli mieć podobne doświadczenia rodzicielskie. I nie ma w tym nic niepokojącego. Warto znać swoje limity i być świadomym, kiedy zaczynamy się do nich zbliżać, aby odpowiednio wcześnie podjąć prewencję i zadbać o siebie, swoje dzieci oraz swoje rodzicielstwo.

Nie ma wytyczonych okresów w rodzicielstwie, które można wymieniać jako najbardziej newralgiczne na wystąpienie wypalenia rodzicielskiego. Wiele różnych czynników indywidualnych i środowiskowych w różnym czasie może przyczyniać się do pogłębiania wypalenia rodzicielskiego. Co więcej, w ciągu drogi rodzicielskiej możesz doświadczyć więcej niż jednego epizodu wypalenia rodzicielskiego

Wypalenie rodzicielskie w pandemii

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że pandemia wpłynęła na życie nas wszystkich. Tutaj jedną z grup, dla której izolacja była szczególnie dotkliwa mogą być rodzice. Pojawiają się już pierwsze badania, które potwierdzają, że rodzice podczas izolacji doświadczyli zwiększonego stresu, który mógł się przyczynić do pogłębienia wypalenia rodzicielskiego (Griffith, 2020; Skjerdingstad, N. i inn., 2021). Nie można było być przygotowanym na nagłe wejście w dodatkowe role – nauczyciela czy towarzysza zabaw, dodatkowo przy tym wykonując własną pracę, a to wszystko pod jednym dachem. Rodzice mają prawo mieć dość i czuć się przemęczeni tym okresem. Taki nagły i duży czynnik zmian, pomieszania ról i dodatkowych zadań stwarza podatny grunt do powstania wypalenia rodzicielskiego.

Co mogę z tym zrobić?

Zmień to co możesz zmienić, reszta jest wystarczająca

Trudno konfrontować się z ocenami innych o własnym rodzicielstwie. Mogą pojawiać się wtedy myśli o braku kompetencji oraz poczucie dużej presji i poczuciu winy, bo nie dałaś_eś rady, tak jaki inni. Gdy takie myśli zaczynają być coraz częstsze, wtedy może być to sygnał, że warto zainterweniować.

Jasne, może nie jesteś takim rodzicem jak Twoi znajomi; nie masz w sobie tyle cierpliwości, co rodzice w serialach, czy filmach; internetowe testy i artykuły mówią, że jesteś kiepski w rodzicielstwie. Wtedy jest to miejsce, gdzie warto zadać sobie pytanie, czy chcesz być rodzicem, który spełnia narzuconą mu rolę przez społeczeństwo i media? Czy raczej chcesz być rodzicem, który spełnia potrzeby swojego dziecka i również swoje w roli rodzica. Jeśli bliżej jest Ci do drugiego, to masz wszystko co potrzeba, aby być wystarczająco dobrą matką lub ojcem.

Gdy dzieci zrobią coś, co może być nieakceptowalne w pewnym środowisku, wtedy otoczenie od razu wydaje osąd ,,A gdzie byli rodzice?’’. Oczywiście, rodzic zazwyczaj jest głównym opiekunem dziecka i odpowiada za jego wychowanie. Natomiast dziecko również jest indywidualną osobą i w różnym wieku i z różnych przyczyn może zachowywać się nieadekwatnie do sytuacji. Dotyczy to zarówno małych dzieci, które uczą się tego jak działa świat, więc naturalnie będę przekraczać pewne granice, jak również nastolatków, którzy mają potrzebę testowania swojej tożsamości, poznawania jej i krystalizowania, co może być trudne dla dorosłej społeczności. Tak wygląda rozwój młodego człowieka i rodzic nie jest zawsze odpowiedzialny za zachowanie swojego potomstwa, bo nie ma takiej mocy, aby przewidzieć wszystkie jego zachowania.

Rozmawiaj i komunikuj potrzeby w rodzinie

Czasem zapominamy, że rodzina, którą tworzymy jest dla nas najmniejszą i najważniejszą społecznością, w którą wiele inwestujemy, ale możemy również od niej brać. Bywa tak, że trudno jest nam rozmawiać w rodzinie o tym co czujemy i czego potrzebujemy, mogą wtedy pojawiać się silne emocje przez co możemy uważać, że się odkrywamy jako rodzic i przez to traci autorytet u swojego dziecka i partnera. Autorytet w rodzinie jest najzdrowszy, jeśli jest zdobyty zaufaniem, a te tworzy się poprzez rozmowę i szczerość.

Dla swojego dziecka będziesz autorytetem wtedy, a może zwłaszcza wtedy, gdy będzie on widział, że Tobie również może być trudno, możesz być przeciążony i przebodźcowany. Czuć smutek, złość i płakać, czyli być człowiekiem i robić to co ludzkie. Może, gdy nie będziesz musiał ściskać w sobie tych emocji i pozwolisz im dać miejsce w domu rodzinny wśród osób, które kochasz to tym ryzykiem możesz otrzymać wsparcie od dzieci i partnera_ki na jakie zasługujesz jako rodzic.

Konsultacja psychologiczna to nie desperacja

Może również nadejść czas, kiedy własne sposoby radzenia sobie nie skutkują poprawy samopoczucia, znajomi i rodzina nie potrafią cię zrozumieć i dać adekwatnego wsparcia. Wtedy możesz mieć poczucie, że zostałeś sam z tym wszystkim. Tak nie musi być.

Do pomocy sobie możesz włączyć wsparcie specjalistów i specjalistek zdrowia psychicznego. Przy doświadczeniu wypalenia rodzicielskiego możesz skorzystać z różnych form pomocy psychologicznej. Może to być konsultacja psychologiczna z psychologiem_żką, dzięki temu będziesz mógł sprawdzić, czy to co czujesz i w jakim miejscu się znajdujesz jest właśnie wypaleniem rodzicielskim oraz jakie w związku z tym podjąć interwencje. Możesz skorzystać z pomocy psychiatry_ki, który po wywiadzie może zaproponować leczenie farmakologiczne, dzięki któremu będziesz mógł wrócić do adekwatnego dla Ciebie funkcjonowania. A jeśli myślisz, że chciałbyś zająć się trudnościami, których doznajesz w roli rodzica, masz czas i środki, to możesz pomyśleć o psychoterapii u odpowiedniego dla ciebie terapeuty.

Pomoc psychologiczna to nie desperacja, a inwestycja we własne zdrowie psychiczne.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz