"Rozpoczęcie transformacji zajęło mi czterdzieści lat, ale było warto".

Mężczyzna/kobieta
Niepotrzebne tabuSexualitaWywiad
Boris Hokr
| 2.11.2023
"Rozpoczęcie transformacji zajęło mi czterdzieści lat, ale było warto".
Ilustrace: Andrea Forgacs

Martina Dari Antonínová stworzyła silną pozycję w czeskiej fantastyce dzięki swoim świetnym opowiadaniom i humorystycznie poważnym powieściom (na przykład o brodatych krasnoludkach). Ale to wciąż było pod męskim imieniem. Zeszłej jesieni publicznie ogłosiła swoją przemianę i po raz kolejny rozerwała na strzępy wszystkie te niezręczne wykłady na temat męskiego i kobiecego pisarstwa. Ale choć brzmi to zabawnie, rzeczywistość jest inna.

Pod koniec ubiegłego roku ukazało się nowe wydanie Twojej debiutanckiej książki, Crooked Blade. Okładka teraz i przed laty głosiła: Crooked Blade to czyste fantasy spod pióra szermierza i poszukiwacza przygód, który wie, o czym mówi. Nadal czujesz się szermierzem i poszukiwaczem przygód?

( Wciąż jestem taka sama. Damą w opałach, która pragnie bawić się w rycerza. Chyba po to, żeby się uratować. A może natura chciała mi pomóc, więc naprawdę zrobiła ze mnie rycerza. Ze wszystkimi dodatkami. Dzięki jej "darowi" mogłem grać na serio, dopóki się nie zmęczyłem, a potem kontynuować, kontynuować, nawet gdy w środku krzyczałem, że to koniec, że nie mogę już tego znieść, że chcę wyjść z gry i wreszcie być sobą. Więc tak, zawsze pragnąłem przygód. I od dziecka wiedziałam, że jestem kobietą, więc to wciąż to samo. Ale na zewnątrz zmieniłam się, cóż, prawie nie do poznania w ciągu ostatnich dwóch lat.

Spotykaliśmy się w pracy przy twoich historiach. Zawsze wydawałeś mi się smutnym facetem, który nie nadąża. Przy okazji, przepraszam, że zawsze nabijałem się z ciebie, że nie nadążasz. Czy kiedykolwiek miałeś ochotę krzyczeć na ludzi w ten sposób, ponieważ nic o tobie nie wiedzą?

Wcale nie. Potraktowałem to wszystko jako zasłużone i zakopałem się głębiej pod stosem wyrzutów sumienia. Jedyną osobą, na którą regularnie krzyczałem, byłem ja sam. Nie rozumiałam siebie, nie funkcjonowałam - i dopiero teraz rozumiem, że tak naprawdę nic o sobie nie wiedziałam. Dziś funkcjonuję zdrowiej, ale mam wiele pozostałości z mojego poprzedniego życia. Dwa lata po rozpoczęciu transformacji nadal nie nadążam za tym, co chcę robić.

Byłem najsilniejszym chłopakiem w klasie i reprezentowałem liceum w lekkoatletyce, ale czułem się nie na miejscu i brakowało mi pewności siebie. Dziewczyny nie lecą na facetów, którzy nie mają pewności siebie. Przez cały ten czas wciąż nie wiedziałem, dlaczego jestem inny.

Mówisz, że od dziecka wiedziałeś o byciu kobietą w ciele mężczyzny. W dzisiejszych czasach informacje o osobach transseksualnych są bardziej rozpowszechnione, ale ty jesteś z innego pokolenia...

W dzieciństwie naprawdę się obmacywałam, a od wczesnej młodości żyłam ze świadomością, że mój umysł i ciało nie są w harmonii. Ale nie uważałem się za osobę trans, odrzucałem to. W latach 80. i 90. w uprzejmym społeczeństwie słowo "transseksualista" było tylko kolejnym określeniem zboczeńca, a w najlepszym razie śmiesznej postaci komediowej. A ja nie czułem się jak szalony dewiant czy żałosny błazen. Nawet jeśli od czasu do czasu widziałem gdzieś zdjęcie transseksualnej kobiety, która wyglądała naprawdę kobieco, uważałem to za nieosiągalny punkt odniesienia dla siebie. Co więcej, nie wierzyłem, że operacja zmiany płci może przynieść zadowalające rezultaty.

Załóżmy, że znalazłeś odpowiedniego seksuologa. Następne kroki?

To długa droga. Seksuolog musi upewnić się, że jego pacjent rzeczywiście jest osobą transseksualną, a nie cierpi na przykład na zaburzenia osobowości typu borderline, które sprawiają, że kwestionuje on swoją tożsamość płciową. Rozmawia więc z nim kilka razy i wysyła na badania do specjalisty psychiatry. Tam, w moim przypadku, przeprowadzono wywiad "na miejscu", testy osobowości i testy inteligencji - a wynikiem był oficjalny dokument z diagnozą F64.0, transseksualizm. Następnie przeprowadzono badania endokrynologiczne i internistyczne, aby upewnić się, że moje ciało jest w stanie poddać się terapii hormonalnej. Po tym wszystkim otrzymałem pierwszą receptę. Estrogen i bloker testosteronu.

Co terapia hormonalna może zrobić z ciałem?

Terapia hormonalna to absolutna magia. Im wcześniej ją rozpoczniesz, tym lepiej. Idealnie byłoby, gdybyś w ogóle nie pozwolił swojemu ciału przejść przez ten "zły" okres dojrzewania. W takim przypadku leczenie wpłynie również na wzrost i kształtowanie się kości (klatki piersiowej, miednicy, twarzy...) i zapobiegnie zgrubieniu męskiego głosu, wzrostowi zarostu i innym katastrofom, których naprawienie w wieku dorosłym kosztuje dziesiątki lub setki tysięcy, a wyniki nigdy nie są idealne. Ale nawet w późniejszym okresie życia HRT czyni cuda. Kobiety transseksualne zauważą, że ich skóra i włosy na ciele miękną, masa mięśniowa maleje, włosy przestają wypadać, podskórny tłuszcz przesuwa się po ciele i twarzy, i oczywiście piersi zaczynają rosnąć. Jednak doświadczają one również dramatycznego spadku libido, a dla wielu z nich także ogólnej energii, ponieważ nie są przyzwyczajone do funkcjonowania bez testosteronu. Zdarza się również, że zaczynają inaczej postrzegać i przetwarzać uczucia, przechodząc do kobiecego spektrum percepcji... i to jest coś niesamowitego.

Skóra transseksualnych mężczyzn staje się grubsza, ich głosy gęstnieją, włosy na ciele gęstnieją, masa mięśniowa wzrasta, energia wzrasta, a szczęśliwcy stają się nawet bardziej seksowni. Nie pozbywają się jednak piersi, które muszą zostać usunięte chirurgicznie. HTZ ma bardzo wyraźny wpływ w ciągu pierwszych dwóch lat, a dalsze, bardziej stopniowe zmiany zachodzą przez około trzy lub cztery lata później. Trwa to wiecznie - osoby transseksualne po operacji nie mają innego (naprawdę niezbędnego) źródła hormonów płciowych. Dla innych osób odstawienie blokerów może oznaczać detranzycję - organizm ponownie zaczyna wytwarzać pierwotny hormon płciowy, a wiele osiągniętych zmian znika.

Ale potem powiedziałem mojej partnerce o wszystkich wspaniałych opcjach, które miałem, że operacje były w rzeczywistości bardzo zaawansowane... i całkowicie jej to zrujnowałem. Osoba, której trzymała się jak życiowej kotwicy, znikała na jej oczach.

Ale nawet terapia hormonalna nie oznacza końca drogi.

Osoby transseksualne, które mogą i chcą poddać się chirurgicznej zmianie płci, muszą stawić się przed profesjonalną komisją, a sama ocena obwarowana jest dodatkowymi warunkami: osiągnięcie pełnoletności, zgoda specjalisty prowadzącego leczenie, przejście co najmniej rocznej kuracji hormonalnej, zmiana imienia na neutralne (np. Sasha Novak), bycie singlem lub rozwodnikiem oraz przejście tzw. testu realnego życia, podczas którego przez rok wykazuje się zdolność do "stałego życia jako osoba płci przeciwnej". Ponadto, jeśli osoba transseksualna ma dziecko, potrzebuje oświadczenia specjalisty, że dołożyła wszelkich starań, aby upewnić się, że jej przemiana nie wpłynie negatywnie na potomstwo. Oświadczenie o zatwierdzeniu przez komisję oznacza szansę na operację, która jest objęta ubezpieczeniem, co jest przyjemnie słodką nagrodą za lata przymusowego przeskakiwania przez różnej wielkości obręcze.

Historia Andrei

Przez ponad połowę swojego życia Andrea Porsch walczyła z tym, co czuje. Próbowała na wszelkie sposoby dowiedzieć się, jak żyć w ciele, które do niej nie pasuje. W końcu jej ciało jej powiedziało. Pewnego dnia załamała się: porażka ciała. Po powrocie do zdrowia zdała sobie sprawę, że będzie musiała stawić temu czoła.

Żałuję wszystkich dni, w których nie mogłam być sobą

Osiem miesięcy na własną rękę

Dziś jesteś Martiną, więc - choć to zarozumiałe - jak dotąd wygląda to na szczęśliwe zakończenie. Ale każda podróż ma swoje ciemne zakamarki...

do których nawet teraz mogę zawędrować, gdy jestem w słabym momencie. Ale wtedy, w ciągu ostatnich kilku lat, zanim to wszystko rozgryzłem, nie miałem innych. Za każdym razem, gdy patrzyłem w lustro, myślałem, że nie ma realnego sposobu, by pomóc. Nadal zamykałem swoją prawdziwą tożsamość w fantazjach i po prostu wypisywałem się z nich tak niepozornie, jak to tylko możliwe w moich opowiadaniach i książkach. Mówi się, że mężczyźni myślą o seksie co siedem sekund. W najgorszym momencie co siedem sekund myślałem, że nie jestem w porządku.

Były też inne aspekty, z których w pełni zdałem sobie sprawę dopiero po rozpoczęciu transformacji. Na przykład, szukałem i podziwiałem określony wygląd i styl u kobiet, a jeśli odbiegały od tego, przeszkadzało mi to. To było całkowicie błędne uczucie, które sprawiało, że próbowałem przekonać moje partnerki, aby przynajmniej przymierzyły określony styl ubrań lub butów, nawet jeśli im się to nie podobało... Dopiero dziś rozumiem, że próbowałem zbliżyć się do własnego obrazu tego, jaki chciałem być. Próbowałam żyć poprzez inne kobiety tak, jak sama chciałam żyć. Teraz, kiedy wreszcie się nie ukrywam, mogę odnieść swoje upodobania do siebie. To wyzwalające.

Wspomniałeś, że starasz się być jak najlepszym mężem i ojcem. Jak przebiegła pierwsza rozmowa z najbliższą rodziną? I jak to właściwie dalej wygląda?

Dwa miesiące po tym, jak zdecydowałem się nie żyć już jako mężczyzna, wiedziało o tym tylko pięciu moich najbliższych przyjaciół. W ich obecności byłem po prostu Dari i czułem się niesamowicie, a potem wróciłem do domu, gdzie znów musiałem być mężczyzną. Ogarnęło mnie dziwne uczucie wyobcowania, w którym wszystko, co dotyczyło dawnego mnie, przestało mieć znaczenie. Włączając w to związek. W końcu zdałem sobie sprawę, że mężczyzna, od którego moja partnerka oczekiwała wsparcia, po prostu już nie istniał i że jeśli mamy razem przetrwać i poradzić sobie ze wszystkim, Dari też musi pojawić się w domu.

Powiedziałem jej o tym. A ona zrobiła to pięknie. Że po prostu kocha mnie jako osobę i to zadziała. Następnego dnia byłem w totalnej euforii, to było jak ponowne zakochanie się po raz pierwszy, to było niesamowite... Ale potem powiedziałem jej o wszystkich wspaniałych opcjach, które miałem, że operacje były w rzeczywistości tak zaawansowane i że mogę chcieć przez to przejść... i całkowicie jej to zrujnowałem. Do tamtej chwili nie zdawała sobie sprawy, co to wszystko oznacza. Jedyna osoba, której desperacko się trzymała jako kotwicy życia w naszym rodzinnym chaosie, znikała na jej oczach.

Zdałem sobie z tego sprawę i zwolniłem tak bardzo, jak tylko mogłem. Przeszliśmy razem długą ewolucję. Na początku wydawało się, że nie damy rady i nasze drogi się rozejdą. Widziałem, jak bardzo cierpi, ale nie mogłem się wycofać. Prawdopodobnie i tak wkrótce zacząłbym ją nienawidzić, a to tylko pogorszyłoby sprawę. Ale nie poddaliśmy się. Najpierw odbyliśmy kilka wspólnych sesji z moim seksuologiem i innymi parami w podobnych sytuacjach, co pomogło. Poszliśmy na terapię dla par i przepracowaliśmy wszystko w sposób, w jaki nigdy wcześniej tego nie robiliśmy. Niektóre z tych wspomnianych wcześniej problemów również przestały być tak palące, choć do pewnego stopnia nadal istnieją.

Więc to nieprawdopodobne szczęśliwe zakończenie?

Prawie. Dziś mam prawie osiem miesięcy życia jako w pełni kobieca kobieta, a moja partnerka jest dla mnie niesamowitym wsparciem. Oddała nawet część swoich ubrań i pomogła mi kupić nowe. Nie mówię, że wszystko jest w porządku. Wolałaby, żebym nie przechodził przez tę transformację. Ale kiedy myślę o chwili sprzed dwóch lat, kiedy znalazła mnie w łazience w nocy, w połowie umalowaną i ubraną w kobiecą sukienkę, a łzy natychmiast napłynęły jej do oczu, to jest to niesamowity rozwój. Nie mam pojęcia, co wydarzy się w przyszłym roku, ale na pewno będziemy rodziną.

Film o trans... dla nie-trans

Wywiad z Martiną przeprowadzony przez publicystę i redaktora Borisa Hokra. "Podczas wywiadu rozmawialiśmy również o filmie Girl (Dziewczyna, reż. Lukas Dhont, Belgia/Holandia 2018). Martina była pod dużym wrażeniem historii dziewczyny, która stopniowo pozbywa się swojego chłopięcego ciała i nadal walczy o swoje marzenie o zostaniu baletnicą. "Nie sądzę, żebym kiedykolwiek tak bardzo związała się z jakimkolwiek filmem. Niemal w każdym momencie wiedziałam z pierwszej ręki, czego dokładnie doświadcza bohaterka - uśmiech, który wszystkim przytakuje, ale myśli własnymi myślami, tortury nad własnym ciałem i odbiciem w lustrze, ciągła świadomość, że się myli... Ale myślę, że tak naprawdę jest skierowany bardziej do osób nietrans - naprawdę dobrze wyjaśnia, na czym może polegać "bycie trans". Ale jednocześnie ukazuje bohaterkę na etapie, na którym już dokładnie wie, kim jest. W ogóle nie rozwodzi się nad tym, jak do tego doszło - co, przeciwnie, byłoby ważne dla wielu obmacujących osób trans".

Dystrybuowany przez Artcam film The Girl jest dostępny do obejrzenia na platformie DAFilms.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz