Masturbacja dla samopoznania i lepszych relacji

DIY
Masturbacja
Zuzana Trachtová
| 29.9.2023
Masturbacja dla samopoznania i lepszych relacji
Zdroj: Unsplash

W artykule Enjoying Yourself. Dlaczego prawie nie rozmawiamy o kobiecej masturbacji rozpoczęłam debatę na temat tego, czy i jak dziewczyny rozmawiają o masturbacji, co czują i czy się wstydzą. Teraz chciałabym skupić się na tym, kiedy i dlaczego właściwie się masturbujemy, zagłębić się w świat zabawek erotycznych i pornografii oraz porozmawiać o tym, co masturbacja może oznaczać dla naszego samopoznania i co oznacza dla związków.

"To wszystko jest moje" - mówi jedna z kobiet, z którymi rozmawiałam o masturbacji. Moje ciało, moja masturbacja. Ale dla wielu kobiet to nie jest tylko ich, lub powiedzmy, że motywacją do masturbacji często nie jest chęć odkrywania siebie, ale raczej zrównoważenie jej braku lub reakcja na frustrację w nieżywotnym związku seksualnym. Ale czy nie powinniśmy myśleć bardziej w kategoriach:"Masturbując się, mogę sprawić sobie przyjemność i poznać swoje ciało"? Masturbacja nie powinna być postrzegana jako interwencja kryzysowa, próba zrównoważenia braku lub frustracji w nieopłacalnym związku seksualnym, ale przede wszystkim jako narzędzie do samopoznania. To powinien być punkt wyjścia wszelkich rozważań.

Jest nagrodą, jest relaksem, jest uwalnianiem stresu, jest nadrabianiem deficytu, jest uwalnianiem stłumionej energii seksualnej, jest odkrywaniem siebie.

OMG Yes!

Na stronie OMGyes możemy przeczytać kilka powodów, dla których o kobiecej przyjemności mówi się tak mało, dlaczego trudniej znaleźć informacje na ten temat, dlaczego dopiero kilka lat temu zaczęto więcej mówić o "porno dla kobiet". Wynika to między innymi z "hollywoodzkiego mitu": odnosimy wrażenie z filmów, że po niecałej minucie seksu w pozycji misjonarskiej lub stojąc pod ścianą, kobieta będzie miała niesamowicie silny orgazm, dosłownie za każdym razem. Jej niesamowity hollywoodzki kochanek po prostu od razu wie, jak ją zrobić. Nie pyta jej, co czuła i jak jej się podobało, a ona nic mu o tym nie mówi.

Ponadto złożoność zagadnienia jest mylona z niepoznawalnością - "nie ma dwóch takich samych kobiet, każda musi sama to rozgryźć", eksperci machają rękami zamiast wzmacniać ciekawość i chęć rozgryzienia czegoś.

Pornografia może być jeszcze jednym sposobem na rozwój seksualności. Nie każdy znajdzie do niej drogę, ale jeśli tak się stanie, nie powinno to być powodem do wstydu.

"Moja przyjaciółka, taka silna osobowość, powiedziała mi, że ogląda porno dla zabawy. Ja na przykład nigdy się do tego przed sobą nie przyznałam. Wstydziłabym się siebie" - mówi Karin. Aby rozmawiać o granicach i podejściu do pornografii, musimy najpierw zaakceptować fakt, że pornografia może być częścią naszej seksualności i seksualności innych, i uszanować to. Następnym krokiem jest uznanie pułapek pornografii. Bára Šichanová otworzyła pytanie "dlaczego ważne jest, aby mieć gustowną, ale etyczną pornografię" w swoim podcaście Whispering. Według Terezy Lavički-Sladká, z którą Bára rozmawiała na ten temat, w Czechach jesteśmy w tyle w tej dziedzinie: nie mówi się o tym w społeczeństwie, a ludzie nawet nie wiedzą, że etyczne porno istnieje. "Uważają, że istnieje tylko jedno porno. Tak się je definiuje, tak ono wygląda i nie ma alternatywy, a jednak jest. Feministyczne porno jest płatne i trzeba się trochę naszukać, żeby je znaleźć; natomiast strasznie łatwo jest wejść na znane strony i obejrzeć coś za darmo" - komentuje Teresa.

Ale nie każdy myśli o zrobieniu czegoś takiego. "Kiedy patrzę na porno, myślę o tym, czy robią to dobrowolnie. Czy dziewczyna przeżywa traumę z tego powodu. Czy przyczyniam się do jej cierpienia. Ale nie mam pieniędzy, by płacić za takie moralne porno" - mówi Lola. Tereza wspomina o A four chambered heart, projekcie grupy aktorów porno, którzy postanowili podejść do pornografii w inny sposób. Treść ich filmów opiera się na konsensusie i autentyczności. Wszyscy zaangażowani wiedzą, co robią i naprawdę to lubią.

Po co się masturbować, skoro mam partnera?

Kobiety, z którymi przeprowadzono wywiady, nie traktują masturbacji jako zdrowego dodatku do życia seksualnego, ale raczej jako negatywną konsekwencję mniej satysfakcjonującego życia seksualnego w związku lub gdy jest się singlem. "Nie potrzebowałabym masturbacji, gdybym miała satysfakcjonujący seksualnie związek partnerski. Masturbując się i nadal robiąc to dla zabawy, przypisywałbym sobie więcej winy za niepowodzenie tego związku, czego nie chcę. Dlaczego robisz to sobie, skoro masz partnera i możesz prowadzić życie seksualne we dwoje? Dlaczego sprawiasz sobie przyjemność, czy druga osoba ci nie wystarcza?" zastanawia się Karin.

Masturbacja może być czymś, czemu z szacunkiem oddajemy się nawzajem, o czym możemy rozmawiać, a następnie wprowadzać do naszego wspólnego życia seksualnego.

Ale masturbacja w związku nie musi być czymś, co wykrywa niezadowolenie w życiu naszego partnera, co nas alienuje i dzieli, a na pewno nie może zastępować seksu. Może być czymś, czemu z szacunkiem oddajemy się nawzajem, o czym możemy rozmawiać, a następnie wnieść tę głębię samowiedzy do naszego wspólnego życia seksualnego.

Kiedy pozwolimy sobie na eksplorację, poznanie siebie, zastanowienie się nad tym, wtedy prawdopodobnie łatwiej wyartykułujemy nasze pomysły i potrzeby naszemu partnerowi. "Poznajesz siebie lepiej, dowiadujesz się, czego chcesz i co lubisz, a potem możesz powiedzieć o tym swojemu partnerowi. Kiedyś nie byłam w stanie powiedzieć, co mi się podoba, a co nie, zawsze czekałam, co się wydarzy. Ale teraz mogę to zrobić, nawet zapytać, jak mu się podoba. Niewiele osób potrafi to wyrazić" - mówi Zoe.

Być sobą

Jeszcze raz: Masturbacja nie zastępuje seksu w parze, nie zaniedbujemy niczego, robiąc to, to jeden ze sposobów pracy z własną seksualnością. To po prostu nasz świat na chwilę, niezależny od innych. Masturbacja jest ściśle związana z naszą autonomią i kobiecą samooceną. "Chodzi o dostęp do siebie. Potrzeba umiejętności przyznania się przed sobą, że tego potrzebujesz, że tego chcesz i że chcesz się tym cieszyć. A potem musisz być w stanie się za tym opowiedzieć. Mam na myśli pewność siebie i postrzeganie siebie" - wyjaśnia Karin. Dita dodaje: "Możesz odkrywać nowe sfery, możesz coś sobie uświadomić, możesz iść dalej, twoja samoocena idzie w górę".

Tara powiedziała mi piękną rzecz. Według niej "energia seksualna to życie, które każdy z nas nosi w sobie". Odniosła mnie do myśli Audre Lorde, amerykańskiej pisarki i aktywistki, która przedstawia tę energię seksualną w swoich pismach. Postrzega ją jako energię życiową, której niespełnienie może powodować problemy w innych obszarach życia. Tara podsumowuje naszą rozmowę: "Kiedy jestem w porządku z moją seksualnością, co może oznaczać uprawianie dużej ilości seksu, a może żadnego, reszta mojego życia płynie łatwiej".

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz