Ukryte historie mnie fascynują - mówi autorka nowego podcastu Delight. Nie boi się tematów tabu w erotyce

BDSMErotykaPodcastySexualitaTabu
Gabriela Knížková
| 22.2.2024
Ukryte historie mnie fascynują - mówi autorka nowego podcastu Delight. Nie boi się tematów tabu w erotyce
Eliška Sky

Masaże erotyczne, praktyki BDSM i doświadczenia żigolaków. W swoim podcaście Shimrání Markéta lubi ujawniać niezwykłe aspekty intymności i otwarcie rozmawia ze swoimi gośćmi o rzeczach, których często pragniemy, nawet jeśli duża część z nas nie chce ich głośno powiedzieć. Teraz wyprodukowała nową trzyczęściową serię podcastów wyłącznie dla Heroine, Pleasure, w której bada granice monogamii lub doświadczeń podobnych do orgii. "Człowiek może żyć długo z niespełnionymi pragnieniami i czuć się źle, ponieważ coś mu się podoba. Akceptacja samego siebie ma wielką moc" - mówi.

"Bhutul. Do dziś nie wypowiedziałam głośno tej nazwy sromu mojej matki - sprawia, że paznokcie mi się zwijają" - śmieje się Markéta w pierwszym odcinku swojego podcastu Šimrání. "Zdecydowanie rozmawialiśmy o menstruacji w rodzinie. Ale najważniejszą rzeczą, która pozostała ze mną od dzieciństwa, jest to, że dziewictwo ma być najcenniejszą rzeczą, jaką mam. Pierwsze informacje uzyskałam ukradkiem od Scratchy'ego" - mówi.

Markéta pyta wszystkich swoich gości, jak ich rodzina nazywała ich genitalia lub jaka jest ich ulubiona kategoria porno. Od dominatrix, przez byłą prostytutkę, aż po dziennikarkę Markétę Lukáškovą, z którą rozmawia o historii seksu. "Nigdy nie miałam problemu z rozmawianiem na jakikolwiek temat. Nie byłam ciamajdą, która boi się odezwać" - wyjaśnia.

Ograniczenia konwersacyjne w bezpiecznej przestrzeni godzinnego nagrania wywiadu praktycznie nie istnieją. Słuchacze dowiedzą się na przykład, jak wygląda wizyta w godzinnym hotelu, jak działa japońska technika shibari bondage lub jak to jest zarabiać na życie jako aktorka porno.

Uświadom sobie własne pragnienia

Markéta założyła podcast półtora roku temu. W tym czasie udało jej się zbudować wokół siebie społeczność ludzi, których kusi eksperymentowanie i wychodzenie poza granice powszechnie akceptowanego "waniliowego" seksu w sypialni. Jej skrzynka mailowa przepełniona jest dziesiątkami wiadomości od słuchaczy, na których Shimrani wywarła wpływ.

Według Markéty najważniejsze jest, aby nie bać się otwierać na nowe doświadczenia, ale jednocześnie nie przekraczać gwałtownie własnych granic. "To absolutnie wspaniałe, gdy ludzie zaczynają myśleć inaczej i znajdują sposoby, aby się uszczęśliwić. Moja rada to nie zmuszać nikogo do niczego i korzystać z tego, co jest dla niego interesujące".

Bierzemy to, czego chcemy

Mówi, że zwłaszcza kobiety są często związane ustalonymi ideami tego, jak powinny zachowywać się "właściwie": nawet ona sama nie jest jeszcze w stanie całkowicie się od nich uwolnić, mimo że wie, że granice tradycyjnych ról płciowych nie są wystarczające, zwłaszcza w seksie. "Lekcje o tym, jakie powinnyśmy być - pasywne, mężczyźni powinni na nas polować, powinnyśmy być niechętne i nie wchodzić do akcji, na przykład na pierwszej randce - są dla mnie osobiście bardzo hamujące i irytujące. Trudno mi przejść obok nich, mimo że jestem feministką i irytują mnie. Ale myślę, że my, podobnie jak mężczyźni, powinniśmy brać to, czego chcemy, jeśli tego właśnie chcemy. To nie mówi o nas nic złego" - podsumowuje.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz