Prawa kobiet są prawami człowieka. Jednak w rzeczywistości często tak nie jest

FeminizmPrawa człowiekaRówność
Irena Buršová
| 20.11.2023
Prawa kobiet są prawami człowieka. Jednak w rzeczywistości często tak nie jest
Shutterstock

Kiedy najczęstsze formy przemocy wobec kobiet, przemoc domowa i seksualna, dotykają pojedynczej kobiety, wyobrażamy sobie, że jej ciało i dusza zostały zranione, że jej intymność i godność zostały naruszone i że może ona nosić traumę do końca życia. Ale czy przychodzi ci również do głowy, że otoczenie społeczne, które przyzwala i umożliwia przemoc wobec kobiet, pozbawia je również praw człowieka i obywatela?

Kobieta ma problem zdrowotny. Z ufnością zwraca się do lekarza. Zamiast profesjonalnej pomocy, lekarz wykorzystuje ją seksualnie. Kobieta jest sparaliżowana i wstrząśnięta sytuacją, ale znajduje w sobie siłę, by się poskarżyć. Lekarz macha na nią ręką, ignoruje ją i zamiata jej skargę pod dywan. Kobieta nie otrzymała odpowiedniej opieki medycznej i traci zaufanie do lekarza. Oprócz indywidualnej traumy, sytuacja ta ma bardziej ogólny - obywatelski - wymiar. Kobieta płaci podatki, ubezpieczenie zdrowotne i społeczne jak każdy inny obywatel - ale otrzymuje gorsze usługi publiczne, ponieważ w naszym kompleksie instytucji istnieją zakorzenione nierówności płci, które traktują mężczyzn i kobiety w różny sposób.

25 listopada został ustanowiony przez ONZ Międzynarodowym Dniem Walki z Przemocą Wobec Kobiet. Po nim następuje tak zwane 16 Dni Akcji Przeciwko Przemocy ze względu na Płeć, podczas których państwa, organizacje i instytucje organizują wydarzenia i intensywnie koncentrują się na kwestiach przemocy domowej i seksualnej. Kulminacja tych dni przypada na 10 grudnia, który jest Dniem Praw Człowieka. Jest to dobra okazja, aby spojrzeć na przemoc wobec kobiet w szerszym i bardziej ogólnym kontekście.

Ostre nierówności

Nie obwiniaj jednostki, obwiniaj system

Żadne z powyższych stwierdzeń nie mówi, że każdy lekarz, policjant lub policjantka, biegły sądowy lub sędzia jest zły, niewykształcony, nieczuły, nieprofesjonalny i nastawiony przeciwko kobietom. We wszystkich instytucjach publicznych są również wspaniali ludzie, którzy wykonują swoją pracę dobrze, a czasem z kilkoma dodatkowymi krokami. Często właśnie dlatego, że rozumieją i nie ignorują problemu przemocy wobec kobiet, starają się pomagać - prewencyjnie i ofiarom. Jednak ostatnie doniesienia medialne o przypadkach, a także rosnąca liczba historii konkretnych kobiet, pokazują, że problemy nie są indywidualne, ale systemowe i że wiele nierówności płci jest zakorzenionych w otoczeniu i funkcjonowaniu instytucji.

Demokracja o różnych cechach

Rozwiązaniem jest, jak zawsze, przestać chować głowę w piasek w obliczu tego, jak rozległy i złożony jest problem przemocy wobec kobiet i zacząć dostrzegać, między innymi, w jaki sposób nasze instytucje publiczne przyczyniają się do tego i nadal krzywdzą ofiary, gdy wciąż są pełne stereotypów płciowych i nierówności. Musimy krytycznie przyjrzeć się temu, jak działają, pociągnąć je do odpowiedzialności, gdy popełniają błędy, i domagać się zmian, aby zapobiec dalszym szkodom. Lub przynajmniej nazwać je po imieniu.

Niezależnie od tego, czy jesteś ofiarą, kimś bliskim ofierze, czy kimś, kto nie dba o naszą sytuację społeczną: każdy z nas może wywołać falę na swój własny sposób. Jeśli doświadczasz lub jesteś świadkiem niesprawiedliwego działania instytucji, odezwij się. Złóż skargę, skontaktuj się, upublicznij swoje doświadczenia. Zapytaj, w jaki sposób odniosą się do sytuacji i jakie zmiany planują wprowadzić w przyszłości, aby zapobiec takim niesprawiedliwościom i krzywdom. Możesz również zasugerować bardzo konkretne rozwiązania. Istnieje wiele dobrych praktyk dotyczących reagowania na przemoc seksualną i wspierania ofiar. Trzeba tylko chcieć. A my wszyscy możemy inspirować tę chęć do działania, po prostu mówiąc więcej.

Mężczyźni i kobiety nie mają równych szans w przestrzeni publicznej. Nie mają ich w życiu osobistym, na rynku pracy ani w dostępie do usług takich jak opieka zdrowotna czy bezpieczeństwo i sprawiedliwość, za które wszyscy obywatele płacą po równo. Przemoc wobec kobiet jest fundamentalnym, ogólnospołecznym problemem, który ma wymiar praw człowieka i który zasadniczo dotyka połowy obywateli kraju.

Kiedy instytucje i usługi publiczne zawodzą swoich obywateli, można powiedzieć, że zawodzi cała demokracja. Demokracja nie jest bowiem tylko piękną abstrakcyjną koncepcją, ale powinna mieć również konkretną treść, która działa dla konkretnych ludzi na co dzień. W wielu przypadkach tak się nie dzieje.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz