Wypaliła się jako rzecznik rządu, teraz żyje marzeniami. "Nawet po czterdziestce można zmienić karierę" - mówi fotografka.

Fotografia
Fotografka
Historia kariery
J3T
Napisany dla...PracaSztukaWspółpraca
Spolupráce
| 19.2.2024
Wypaliła się jako rzecznik rządu, teraz żyje marzeniami. "Nawet po czterdziestce można zmienić karierę" - mówi fotografka.
Fotografka Jana Jabůrková tvoří polovinu dua J3T. Zdroj: J3T

Od najmłodszych lat pragnęła zostać odnoszącym sukcesy fotografem: to pseudozawód, tak nazywali go 25 lat temu. Jana Jabůrková zakotwiczyła więc w sferze mediów, ale w wieku 40 lat, po całkowitym wyczerpaniu, wróciła do początku - do fotografii. "Zdałam sobie sprawę, że trzeba poświęcić się samemu sobie. Praca to nie wszystko i nikt nie jest niezastąpiony. A także, że próba spełnienia swojego marzenia jest bezcenna" - mówi Heroine.cz.

Dorastała w rodzinie dwóch entuzjastycznych fotografów. To jej ojciec i dziadek nauczyli ją kręcić filmy i pokazali jej piękno tego rzemiosła. Jednak otoczenie ostatecznie odwiodło ją od marzenia o zostaniu fotografem. "Robiłam zdjęcia jako dziecko, potem w gimnazjum w Bučovicach na różnych szkolnych imprezach. Ale wszyscy mnie zniechęcali, że to głupia praca, tylko hobby, pozwól mi robić coś innego" - wspomina Jana. "Zawsze znałam fotografów i zawsze przekonywali mnie, żebym nie robiła zdjęć, że to okropna praca i żebym została przy tym, co robię i jestem w tym dobra".

Zobacz zdjęcia Jany Jabůrkovej i jej kolegi Jiříego Turka:

Duet J3T stosuje nowatorskie podejście do samej produkcji - obaj na zmianę kręcą na planie. "Zawsze dokładnie wiemy, czego chcemy. Fotografowana osobowość nie może zauważyć, że to praca" - wyjaśnia. Ich wybór techniki jest dobrze przemyślany z wyprzedzeniem, co pomaga im osiągnąć artystyczny zamysł. Na ostatnim etapie "łączą" wszystkie zdjęcia, niezależnie od tego, kto je zrobił, i wspólnie wybierają najlepsze. Nigdy jednak nie ujawniają, kto jest autorem danego zdjęcia.

W wolnym czasie pracują niekomercyjnie nad projektem cityLOVE. Staramy się zatrzymać czas i pokazać miejsca, które wciąż mają unikalny genius loci. Żyjemy w czasach, w których wszystko się ujednolica. Czasami nie można nawet powiedzieć, w której części świata się znajdujemy" - wyjaśnia Jana.

"Fotografia jest dla mnie radością życia. Pięknie jest móc uchwycić różne twarze i chwile. Jedyną rzeczą, której nie potrafię robić, są wschody słońca. Ale to tylko dlatego, że nie jestem w stanie wstać" - podsumowuje ze śmiechem.

Ten artykuł został napisany we współpracy z naszym partnerem - J3T.

Dyskusja dot. artykułu

Nikt nie dodał jeszcze komentarza do dyskusji

Zostaw komentarz